Reportaż Paintball. Spotkanie Grupy zapalonych amatorów Paintball`owych w Długołęce, którym do życia nie wystarczą tylko chleb i woda, potrzebne są także igrzyska.
Przy bardzo pozytywnej atmosferze zapoznawczej, po sprawdzeniu czy wszystkie markery są ustawione na bezpiecznych “biegach”, krótka zbiórka – określenie ogólnych zasad gry. Potem była akcja…
…dla mnie osobiście była podwójna, oprócz latających kulek z karabinków, które wesoło pogwizdywały sobie nad moim uchem, musiałem dodatkowo uważać na dwa aparaty uwieszone u mojej szyi, przecierać zaparowaną szybkę i jeszcze szukać dobrych ujęć…na szczęście mój sprzęt nie został ani razu trafiony.
Akcji było cztery…ta jest pierwsza…pole bitew jest obszerne, zdecydowanie powyżej 10000 m2 i jest gdzie się ukryć, można umieścić snajperów na drzewach, zorganizować wsparcie przy murkach, szpulach po kablach; jest także domek w środku lasku do obrony…słowem mnogość zakamarków i okazji do zasadzek…polecam serdecznie ten dreszczyk emocji.
Najpierw rozpoznanie terenu oraz testy sprzętu…potem akcja.